Myślę że każdemu z nas poplątały się kiedyś ścieżki .... mi się plączą przez większość czasu mojego życia ... Teraz również jestem na zakręcie .... choroba ... wszystko się nakłada ... nawet modlić się nie potrafię ... nawet nie wiem czy wierze ... pytamy się wtedy Boże dlaczego ja ... ?! co ja Ci zrobiłam/łem ?? że tak mnie kopiesz ... Mówimy Boże .. gdzie Ty jestes ! a On jest obok nas ... On nam nie daje cięższego krzyża niż ten który możemy unieść ..... może i wbrew temu co napisałam że jestem teraz na zakręcie to trzeba się MODLIĆ ... jesli nie ma modlitwy wszystko się sypie ....
MÓDLMY SIĘ I TRWAJMY W WIERZE MIMO WSZYSTKO ...
ja się postaram od dziś .....
lena
On nas Kocha i Jest blisko nas ....
On szuka swoich owieczek ....